wtorek, 29 lipca 2014

Historia lubi się powtarzać.

Jest tam jeszcze kto?
Dużo czasu. Dużo zaległości. Lutowa wizyta w Finlandii. I nowe miejsce.

Ktoś kiedyś powiedział że au pairowanie uzależnia.
I miał cholerną rację.

Po powrocie z Oulu w życiu bym nie powiedziała, że zdecyduję się wyjechać po raz drugi. Jakby ktoś stwierdził, że zrobię to już w najbliższe wakacje, popukałabym się w czoło. Ale miesiące mijały, przyszła szara zima, a myśl wracała, coraz natrętniej. Kusiła możliwość podróży i poznania nowych ludzi, podszlifowania języka. W kwietniu znalazłam rodzinę. 8.07 ponownie opuściłam rodzinne strony, z biletem do Madrytu w ręku (w jedną stronę, bo w mojej głowie siedział już wtedy pewien pomysł), pełna wątpliwości i oczekiwań, gotowa na nowe miejsca, ludzi, smaki, zapachy. By doświadczać znowu. Od 3 tygodni jestem au pair, tym razem tylko na wakacje.

Here I go again on my own...
https://www.youtube.com/watch?v=2fP9hW7655U

Pozdrowienia z upalnej Hiszpanii! :)


sobota, 22 lutego 2014

Jyväskylä

(Ojtam chronologia)
Wciąż mając Interrail postanowiłam w pewien weekend odwiedzić polską au pair Annę mieszkającą w okolicach Jyväskyli.

Jyväskylä to miasto położone na Pojezierzu Fińskim, w środkowej części kraju.




W porcie.



W centrum.

Muurame.

Ulubiony kot Anny :P

Widok z okna!

Wieczorem :)
Bo Finlandia piękna jest.

Szkoda że weekendy tak szybko się kończą i trzeba wracać do pracy...
Dziękuję!

Suomenlinna

Jedną z większych atrakcji turystycznych w okolicach Helsinek jest Suomenlinna. Ta twierdza położona na wyspie jest zabytkiem wpisanym na listę UNESCO. Z helsińskiego portu co ok. pół godziny kursują na nią promy, bilet w obie strony kosztuje 5e.

Polacy tu byli!

I tu też!

Twierdza.

Dobrze przeznaczyć na zwiedzanie cały dzień, bo spokojnie można spędzić tu kilka godzin.


Wyspa jest na stałe zamieszkana przez ok. 850 mieszkańców.

W sezonie letnim otwarte jest także dużo sklepów z pamiątkami.



Natrafić można na warsztaty fotograficzne...

Integrujących się Erasmusów..

A także amatorów sztuk walki.

Ale i tak najlepiej zwiedzać w polskim turystyczno-aupairkowym towarzystwie :)


W wiosce Hobbitów ;)


Pierwsze oznaki jesieni.

Te kolory to tak przypadkiem.

Marzenia się spełniają, wiecie? :)