czwartek, 23 maja 2013

Ikea

Finlandia i nie tylko. Czyli sobotni wypad do Ikei. A że najbliższa tuż za granicą- to podczas mojej pierwszej wizyty w Szwecji podziwiałam meble:D Na zdjęciu znak na moście granicznym.

Uwaga łoś!
Jesteśmy w Szwecji!:)

No i w związku z tym mamy inny czas (ten polski).

A teraz my szukamy hirvi! Po Ikei porozwieszane były łośki. Trzeba było szukać ich na trasie i odznaczać to kolorowymi flamastrami na kartce.

Kto powiedział że tylko dla dzieci?

Krzesła kupione! P. dzierży łosiową kartkę, bo w zamian za uzupełnienie dostawało się loda.

W trakcie zakupów można zaparkować wózek...

I udać się do restauracji. Oczywiście na szwedzkie klopsiki z żurawiną. Ołówek też mam!

A to już my po fińskiej stronie granicy, w mroźnej krainie zwanej Laponią;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz