piątek, 26 lipca 2013

Norwegia

Podczas porannego ustalania trasy, wysunęłam pomysł, skoro jesteśmy blisko granicy może by tak zahaczyć o Norwegię?

No i proszę:)

Też Laponia, więc krajobrazy bardzo podobne.

Byłam, widziałam- ta, gdzie czerwona kropka. Ale muszę wrócić, bo fiordy niezobaczone!
Brunost- tradycyjny brązowy ser norweski o słodkim smaku, konsumowany razem z krakersami.

Degustacja. Według mnie dobry, ale smak ma specyficzny.

Miasto Kautokeino. Typowo skandynawska architektura.

W Norwegii też jest Muzeum Sami, ale ze względów finansowych wybraliśmy to w Finlandii.

Uwaga na łosie i trole!

Jesteśmy po drugiej stronie granicy, więc oczywiście renifer staje się symbolem norweskim;)

Laponia

Jedziemy na wycieczkę! Camperem!

Lapoński krajobraz- pusta, prosta droga, wokół drzewa i góry (niezbyt wysokie).

Drogami od czasu do czasu przechadzają się renifery. Wygląda to bardzo śmiesznie. Jedziemy, zero samochodów i nagle kolumna 3-4 i odrazu wiadomo co wstrzymało ruch. Na szczęście nie są tak niebezpieczne jak łosie, które powodują poważne wypadki.

Czasem mijamy też inne samochody. Kierowcy camperów pozdrawiają się nawzajem gestem podniesienia ręki.

Z rzadka nawet jacyś szaleni rowerzyści. Do najbliższego sklepu 50km, ale coś mi się wydaje że znam kilka osób które byłyby chętne na taką wyprawę;)

Najczęstszy sposób podróżowania tutaj to właśnie camper. Z tego powodu na parkingach stoją takie znaki.

My nocujemy legalnie- na campingu. To najtańsza opcja noclegu tutaj (pomijając namioty i couchsurfing).

A na campingach takie widoki...

Skały i góry to coś czego w Finalndii nigdzie poza Laponią się nie zobaczy. Z tego powodu zimą oblężenie przeżywają tam kurorty narciarskie- w reszcie kraju można uprawiać tylko narciarstwo biegowe.

Most łączący Finlandię ze Szwecją (punkt widokowy Aavasaksa)

Tak wygląda zadowolony turysta:)

A to korona zaprojektowana dla fińskiego króla, którego w końcu nie było...


Cdn